Wino w kraju tapas: Wszystko co musisz wiedzieć

Close-up of a wine bottle on a wooden table, showcasing elegant shadows and soft lighting.

Nie ma co ukrywać – wino w Hiszpanii to coś więcej niż tylko napój. To niemal część narodowej tożsamości, której nie da się pominąć. Jeśli przyjechałeś tu z kraju, gdzie wino to zazwyczaj coś na specjalne okazje, to przygotuj się na to, że Hiszpanie traktują je prawie jak wodę. Wino jest wszędzie: w sklepach, restauracjach czy na plaży. Ale jak się okazuje, wino w Hiszpanii potrafi zaskoczyć i sprawić, że poczujesz się jak turysta, który właśnie wchodzi do zupełnie innego świata winnych tradycji. Oto, co musisz wiedzieć, aby nie popełnić gafy przy wyborze wina w Hiszpanii.

Tinto, nie rojo

Pierwsza zasada picia wina w Hiszpanii: zapomnij o słowie „rojo”. W Hiszpanii czerwone wino to nie „rojo”, tylko „tinto”. Tak, to są te małe niuanse, które sprawiają, że będziesz wyglądać na bardziej ogarniętego w lokalnym barze. Więc jeśli chcesz być postrzegany jako osoba, która wie, o co chodzi, zamawiaj tinto. A jeśli zapytasz o rojo, Hiszpanie prawdopodobnie pomyślą, że przyjechałeś z innej planety.

Tu nie znajdziesz słodkiego Mogen Davida

Jeśli szukasz słodkich czy półsłodkich win, to muszę Cię zmartwić. W Hiszpanii takie wina są w zasadzie nieznane. Kiedy przyjeżdżasz tu z nawykiem sięgania po „różowe słodkie”, możesz poczuć się lekko zagubiony. Wino w Hiszpanii jest proste i wytrawne, a słodycz zostawiamy tylko na deser (i to najlepiej w postaci churros z czekoladą). Zatem jeśli chcesz poczuć się jak prawdziwy hiszpański smakosz, musisz zaprzyjaźnić się z wytrawnym tinto, rosado lub blanco.

Wino w kartonie - absolutny hit

Jeśli myślisz, że wino w kartonie to tylko wynalazek dla studentów, to w Hiszpanii będziesz musiał zweryfikować tę teorię. Oczywiście, nie mówię tutaj o eleganckich winach, które muszą być przechowywane w piwnicach i otwierane przy okazjach wymagających szampana (chociaż w Hiszpanii nie brakuje takich także). Mam na myśli coś zupełnie innego – wino w kartonie, które wcale nie jest traktowane jako to, co można podać tylko na grillu, ale stały element hiszpańskiego codziennego życia.

I wiesz co? Takie wino nie jest wcale takie złe. Może dla Ciebie to początkowo szok, ale wina w kartonie są łatwo dostępne, stosunkowo tanie, i jak się okazuje, całkiem smaczne, w szczególności jeśli zamierzasz dodać je do gotowania. Jednak przygotuj się na dziwne spojrzenia ze strony sprzedawców, jeśli zdecydujesz się kupić je „na specjalne okazje”…

Wino tańsze niż woda?

Nie będziesz w stanie w to uwierzyć, ale w Hiszpanii wino jest czasami tańsze niż woda. Kiedy stoisz w sklepie i patrzysz na ceny, nie zdziw się, że butelka wina będzie kosztować mniej niż woda mineralna w butelce. Hiszpanie po prostu mają to szczęście, że są otoczeni winnicami, które produkują wino w tak ogromnych ilościach, że staje się to czymś bardziej podstawowym niż woda.

Na każdą okazję

W Hiszpanii picie wina to nie tylko rzecz na specjalne okazje. Wino jest z nimi na co dzień – czy to do obiadu, czy na kolację, a czasem nawet do porannej kawy (jeśli niektórzy mają ochotę). Wino tu towarzyszy każdej chwili, w tym relaksującemu wieczorowi na tarasie czy też wyjściu na tapas z przyjaciółmi. Więc jeśli nie chcesz poczuć się jak obcy, nie zapomnij o butelce tinto w ręku, bo Hiszpanie na pewno będą Cię traktować jak swojego.

Czego się nauczyłeś z tego wszystkiego? Niezależnie od tego, czy wybierzesz wino z kartonu, czy butelkę z wyższej półki, jedno jest pewne – w Hiszpanii wino jest prawie jak woda. To część codziennego życia, w której liczy się nie tylko smak, ale i atmosfera.

Więc następnym razem, gdy będziesz sięgać po butelkę, pamiętaj, że tu nie chodzi o elegancję, a o radość chwili – i to w każdym łyku. Salud!

Zobacz także: Hiszpańskie kawowe love, czyli co piją lokalsi​

Spacerem przez Torremolinos: Moje królestwo na Costa del Sol
Catering dietetyczny w Hiszpanii: testuję i żałuję
| Udostępnij ten post

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie przegap innych artykułów

bureaucracy, file folder, paperwork, office, work, bureaucracy, paperwork, paperwork, paperwork, paperwork, paperwork

Nowe deklaracje, stare rozczarowania – hiszpańska biurokracja

W Hiszpanii wiosna pachnie kwitnącymi pomarańczami, niesie obietnicę dłuższych dni… i lekkie napięcie w powietrzu, bo to właśnie wtedy rusza Operación Renta, czyli czas składania deklaracji podatkowej w Hiszpanii. W teorii wszystko jest proste – nowy rok, nowy formularz, nowe nadzieje. Tylko że… ja wciąż czekam na zwrot podatku za 2023.

Czytaj dalej
Detailed shot of Euro banknotes and coins showcasing currency denominations.

„Solo efectivo”, czyli dlaczego w Hiszpanii Twoja karta płatnicza może się poczuć bezużyteczna

W erze Apple Pay, BLIK-a, zegarków, które same płacą za kawę, i ludzi, którzy nie widzieli gotówki od czasów szkolnych sklepików, Hiszpania potrafi zafundować solidny reality check. Bo choć z zewnątrz wygląda jak technologicznie rozwinięty kraj Europy Zachodniej, to wystarczy zejść z turystycznego szlaku i… nagle wracasz do czasów, gdy portfel pełen drobnych był Twoim największym skarbem.

Czytaj dalej
food, salad, nature, lettuce, healthy, vegetables, green, leaves, lettuce leaves, organic, fresh, produce

Marzenia o tartej marchewce. Obiad bez duszy

Wyobraź sobie typowy polski obiad: ziemniaki, kotlet, a obok pełna miska surówki – czy to z kapusty, czy z marchewki z jabłkiem, a może z ogórków kiszonych. Teraz pomyśl, że przenosisz się do słonecznej Hiszpanii i… surówka znika z talerza jak sen na jawie. Bo tutaj warzywa nie są częścią obiadu. One są wspomnieniem. 

Czytaj dalej