Parawan na hiszpańskiej plaży? Odważnie, amigo!

Wyobraź sobie piękne, złote plaże Costa del Sol, spokojne fale Morza Śródziemnego i rozgrzany piasek, który aż prosi się o rozłożenie ręcznika. Brzmi idealnie? Na pewno, ale jeśli w tym momencie zaczynasz wyobrażać sobie plażę wypełnioną parawanami, musisz wiedzieć jedno: Hiszpanie nawet nie wiedzą, co to jest „parawaning”.

Parawan? A co to takiego?

Parawan na polskich plażach to niemalże świętość. Służy do ochrony przed wiatrem, słońcem, piaskiem, a czasem nawet przed wścibskimi spojrzeniami sąsiadów. W Polsce to absolutny must-have każdego plażowicza. Jednak w Hiszpanii? Zapomnij. Tam, gdzie palmy kołyszą się leniwie, parawan byłby równie egzotyczny jak śnieg w lipcu.  

Hiszpańska plaża to przestrzeń otwarta, wręcz zapraszająca do kontaktu z innymi. Jeśli ktoś postawiłby parawan, wszyscy spojrzeliby na niego, jakby próbował odgrodzić się od reszty świata. Hiszpanie nie mają nic przeciwko odrobinie prywatności, ale na plaży wolą luz, swobodę i brak barier – dosłownie i w przenośni.  

Typowy dzień na hiszpańskiej plaży

Hiszpanie mają swój sposób na plażowy relaks, który różni się od tego, do czego przywykliśmy.  

1. Parasol i ręcznik  – zamiast parawanu, królują parasole przeciwsłoneczne. Hiszpanie rozkładają je z precyzją, ale bez przesadnego zajmowania przestrzeni. Obok parasola znajdziesz ręcznik, a czasem wygodne leżaki – oczywiście wynajęte od lokalnego „zarządcy” plaży.  

2. Plażowy piknik – zapomnij o kanapkach z serem i szynką. Hiszpanie zabierają na plażę oliwki, owoce, tortillę, a nawet małe buteleczki z winem czy sangrią. Wszystko podane z luzem i elegancją. Nie ma pośpiechu, bo plażowanie to styl życia.  

3. Towarzyskość przede wszystkim – plaża w Hiszpanii to nie tylko miejsce na opalanie, ale też spotkania z rodziną, znajomymi czy… nowymi ludźmi. Hiszpanie uwielbiają rozmawiać, śmiać się i dzielić chwilami radości z innymi plażowiczami.  

Dlaczego Hiszpanie nie używają parawanów?

Hiszpańskie podejście do plażowania to kwintesencja luzu. Nie ma miejsca na odgradzanie się od innych. Kultura dzielenia przestrzeni jest tu głęboko zakorzeniona – każdy znajdzie miejsce, nikt nikomu nie „kradnie” widoku na morze.  

Co więcej, hiszpańskie plaże są często większe i bardziej przestronne niż te w Polsce. Dzięki temu nie ma potrzeby walki o każdy skrawek piasku. Nawet w szczycie sezonu znajdziesz miejsce na rozłożenie ręcznika bez uczucia, że zaraz nadepniesz sąsiadowi na głowę.  

A co, jeśli rozłożysz parawan?

Nie ukrywajmy – możesz spróbować, ale przygotuj się na zdziwione spojrzenia. Kelner z pobliskiego chiringuito może podejść i zapytać, czy przypadkiem nie masz w planach otwarcia sklepu z pamiątkami. Parawan na hiszpańskiej plaży to widok równie rzadki, co ulewa w Andaluzji w sierpniu. 

Hiszpański plażowy luz

Hiszpanie pokazują, że na plaży nie chodzi o to, by zdobyć terytorium, ale o cieszenie się chwilą. Ich podejście to lekcja otwartości i luzu. A skoro już o nim mowa, warto dodać, że na hiszpańskich plażach opalanie nie kończy się na tradycyjnych strojach kąpielowych. Hiszpanki uwielbiają korzystać ze słońca w wersji topless, co jest zupełnie naturalne. Widok kobiety opalającej się bez górnej części kostiumu jest tu tak powszechny, jak widok dzieci budujących zamki z piasku. Jeśli więc planujesz przyciągnąć uwagę z parawanem, lepiej zapomnij o tej idei. Miejscowi raczej zasugerują Ci ręcznik… i może trochę mniej materiału na plaży.

Zobacz także: Jak rozpoznać, że jesteś w Hiszpanii

Słoneczna Malaga, czyli co mają wspólnego sardynki, Picasso i Antonio Banderas
Kto kontroluje krzesła, ten rządzi przestrzenią
| Udostępnij ten post

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie przegap innych artykułów

bureaucracy, file folder, paperwork, office, work, bureaucracy, paperwork, paperwork, paperwork, paperwork, paperwork

Nowe deklaracje, stare rozczarowania – hiszpańska biurokracja

W Hiszpanii wiosna pachnie kwitnącymi pomarańczami, niesie obietnicę dłuższych dni… i lekkie napięcie w powietrzu, bo to właśnie wtedy rusza Operación Renta, czyli czas składania deklaracji podatkowej w Hiszpanii. W teorii wszystko jest proste – nowy rok, nowy formularz, nowe nadzieje. Tylko że… ja wciąż czekam na zwrot podatku za 2023.

Czytaj dalej
Detailed shot of Euro banknotes and coins showcasing currency denominations.

„Solo efectivo”, czyli dlaczego w Hiszpanii Twoja karta płatnicza może się poczuć bezużyteczna

W erze Apple Pay, BLIK-a, zegarków, które same płacą za kawę, i ludzi, którzy nie widzieli gotówki od czasów szkolnych sklepików, Hiszpania potrafi zafundować solidny reality check. Bo choć z zewnątrz wygląda jak technologicznie rozwinięty kraj Europy Zachodniej, to wystarczy zejść z turystycznego szlaku i… nagle wracasz do czasów, gdy portfel pełen drobnych był Twoim największym skarbem.

Czytaj dalej
food, salad, nature, lettuce, healthy, vegetables, green, leaves, lettuce leaves, organic, fresh, produce

Marzenia o tartej marchewce. Obiad bez duszy

Wyobraź sobie typowy polski obiad: ziemniaki, kotlet, a obok pełna miska surówki – czy to z kapusty, czy z marchewki z jabłkiem, a może z ogórków kiszonych. Teraz pomyśl, że przenosisz się do słonecznej Hiszpanii i… surówka znika z talerza jak sen na jawie. Bo tutaj warzywa nie są częścią obiadu. One są wspomnieniem. 

Czytaj dalej